Piękną jesień mamy w tym roku.
Łaskawie dawkuje nam słońca i temperatura nie zmusza do siedzenia w domu, oby
tak było jak najdłużej. Nie tylko aura sprawia, że mam dobry nastrój, ale i
recenzje takie jak na blogu Qulturasłowa:
„Inspirująca do zmian i dodająca
odwagi historia przyciąga czytelników wartką akcją oraz osobami bohaterek –
trzech wyjątkowych kobiet, z których każda niesie na swoich barkach bagaż
doświadczeń i problemów.”
Jest mi bardzo miło, że ktoś
poświęcił swój czas i tak wnikliwie potraktował „Cynamon”. Dziękuję też za
udział w konkursie na recenzję mojej książki. Dobiegł już końca, teraz czekamy
na wyniki. Mam nadzieję, że nagrodzeni znajdą coś dla siebie wśród książek
Wydawnictwa Lucky.
Może zdecydują się na „Kiedyś
jutro” Anny M. Gorgolewskiej? To kolejna pozycja, która mnie pozytywnie zaskoczyła.
Daleka od sztampowości, skromna w formie, a przez to prawdziwie przejmująca. Opowieść,
którą snuje Gogolewska dotyka ciemnej strony dojrzewania. To historia Michała,
którego życie nie rozpieszcza. Wkracza w dorosłość, ale bez wsparcia
najbliższych. To trudny okres, tym bardziej, że wychował się w rodzinie, w
której dominował chłód emocjonalny, gdzie wysoko stawiano poprzeczkę i gdzie
nie było miejsca na miłość, bezpieczeństwo i troskę. Tutaj, muszę wtrącić
drobną dygresję. Duży plus dla Autorki za postać bibliotekarki. To już
zboczenie zawodowe, ale zawsze cieszę się, gdy w którejś z czytanych przeze
mnie książek pojawia się wątek biblioteki i ludzi w niej pracujących. To
właśnie bibliotekarka staje się jedną z postaci, która jest przychylna
bohaterowi. Mamy jeszcze dość ekscentryczną ciotkę, która trzyma się na uboczu,
by w końcu zdradzić pewien rodzinny sekret i tajemniczą kobietę, na którą raz
za razem natyka się Michał. Chłopak ma chwile załamania, myśli o samobójstwie,
jest sam ze swoimi problemami, albo przynajmniej tak mu się wydaje. Wsparcie przychodzi
z najmniej spodziewanej strony.
„Kiedyś jutro” to pozycja dla
młodszego czytelnika, ale i ja podczas lektury znalazłam satysfakcję. Obojętnie
ile mamy lat, jedno jest niezmienne. Na każdym kroku czają się przeszkody, z
którymi ciężko sobie poradzić, sztuką jest nie poddać się.
"Kiedyś jutro"
Anna M. Gorgolewska