Translate

sobota, 23 maja 2015

Coś do czytania?

Naprawdę bardzo cieszy mnie to, że panowie czytają moje książki. Nie odstrasza ich nawet napis na okładce "Z kobiecej szuflady". Ba! Może to właśnie zachęca, bo ile interesujących rzeczy skrywa taka szuflada? Zdradzę Wam sekret, w mojej znajduje się np. młotek, który dostałam od brata pod choinkę, żebym wybiła sobie prezenty z głowy (bardzo mi się przydaje, między innymi do kruszenia kotletów sojowych). Jeszcze bardziej jednak cieszy mnie, kiedy panowie próbują wejść w skórę kobiet. Świadczy to o tym, że chociaż starają się zrozumieć. Do takich odważnych należy Kazimierz Kyrcz, który podjął próbę bliższego przyjrzenia się kobietom, co zaowocowało tomem opowiadań "Femme Fatale". 
Na swoim blogu Kyrcz pisze tak:
"Spóźnialski to chyba powinno być moje drugie imię... Otóż w środę urodziło się moje kolejne dziecko, czyli zbiór opowiadań "Femme fatale". Poród, na szczęście bez komplikacji, został odebrany dzięki Wydawnictwu Forma, za co niniejszym serdecznie dziękuję."
Rodzicielowi gratuluję, może być dumny. Książka jest i śmieszna i straszna zarazem, czasem refleksyjna, tajemnicza a czasem drapieżna i seksowna. Odrobina krwi też się pojawia. A motyw przewodni, kobieta, staje się pretekstem do wiwisekcji otaczającego nas świata. No i opowiadania. Obok tradycyjnych w formie powieści (np. Sarah Waters - własnie czytam "Za ścianą"), to opowiadania lubię najbardziej. Zarówno pisać, jak i czytać. Polecam miłośnikom grozy, groteski i krótkich form.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz