Warszawskie Targi Książki minęły
błyskawicznie. Pozostały piękne wspomnienia. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lucky, że mogłam w nich uczestniczyć. Dziękuję również wszystkim, którzy mnie
odwiedzili i zamienili kilka słow.
Basiu, Kamo, Kasiu G., Marzenko,
Kasiu K., Krzysiu… cudownie było Was zobaczyć, szkoda, że tylko na chwilę.
Specjalne podziękowania należą
się Dorocie, która pięknie wszystko udokumentowała. Zdjęcia można podziwiać
poniżej.
Serdecznie pozdrawiam p. Joannę,
z której uparłam się zrobić Annę. Oba imiona piękne, a wokół panował gwar –
tyle mam na swoje usprawiedliwienie.
Żałuję tylko, że nie starczyło mi
czasu, by samej zajrzeć na kilka spotkań autorskich. Liczę, że za rok, znowu
się wybiorę i przy lepszej organizacji uda się więcej zobaczyć.
W takim razie, do zobaczenia!